Witold W.Mazur Witold W.Mazur
78
BLOG

Śniła mi się grupa Bilderbega

Witold W.Mazur Witold W.Mazur Rozmaitości Obserwuj notkę 6

 Grand Hotel des Iles Borromees , Stresa Italia-fot. wikipedia

Jaki piękny sen miałem – mniej więcej w takim o to salonie. Spałem bardziej na prawo, bo do lewej strony nie mam przekonania i jej nie wierzę. A po drugie (jak widać na obrazku) mam szybciej do drzwi i jak się obudzę, to po prostu wyjdę.

Spałem na fotelu nakrytym kocem z wielbłądziej wełny. Weszło do środka dziecko Rockeffelera i zaczęło krzyczeć do mnie i grozić mi, co ja robię na jego fotelu. Obudziłem się i mu mówię, że od dziś ja tu panuję i skąd Ono zna język polski. Dziecko przeszło na koniec salonu, wyciągnęło kamerę i zaczęło filmować. A władza unosiła mnie z dwa metry ponad podłogę z białego marmuru. Tkwiłem w pozycji lotosu cały nagi. A potem zacząłem wydawać rozkazy – najpierw powoli, i później coraz szybciej. Cały czas tę samą ręką. Rozkazałem, aby cena ropy była 25 dolarów za baryłkę, a potem zawołałem do siebie prezesa Banku Światowego, żeby wypłacił mi należne honorarium za panowanie., bo ono męczy i przybędzie mi wrogów. Potem przyszli szefowie Banku Rezerw Federalnych i rozkazałem, ażeby na każą uncje srebra był wystawiony rachunek.

Dzieciak Rockefellera odrzucił kamerę, i pokazał mi środkowy palec. Odwrócił się i odjechał na deskorolkach w stronę innego gabinetu.

A później przyszli trzej królowie - jedna królowa i dwóch królów i uklękli przede mną. I prosili o audiencję prywatną. Nie pozwalałem Im wstawać. Moja uwaga skupiała się na fryzurze królowej. Na środku głowy miała wystrzyżony goły pasek i wzdłuż paska posypane było jakby makiem.

Tkwiąc nadal w pozycji lotosu, za bardzo się nachyliłem. Chciałem się przekonać, czy to mak, czy nie. Straciłem równowagę i spadłem na tyłek. Spadłem, bo przestałem rozkazywać. Wszedł przez okno stary człowiek*  Miał na głowie zasłonę z okien.  Mówił mi że jest znanym dziennikarzem  i zna sposób, żeby dać stąd (z pałacu) dyla i może mi za darmo pokazać swoje artykuły. Koniec snu.

 

Fajny taki sen, prawda? Panować nad królami, biznesmenami, finansistami, komisarzami, kapłanami nowego porządku, farmaceutami, dziennikarzami itd.

 

 

* Stawiam 10:1, ze  był to Jim Tucker – najsłynniejszy badacz tajemniczej grupy.

 

źródło

http://www.bilderberg.org/2004.htm

W tamtym czasie pomieszanym, gdzie nawet drzewa mogły być postawione do góry korzeniami; w tamtym czasie prawnej łobuzerii, kiedy mogli człowieka oskarżyć: o niepoprawne słowa, o żarty, o sny, o bunt uzasadniony wobec antyspołecznej władzy lat 2007-2015; i w ten czas zbójecki kiedy kryminalny syndykat zapanował nad myślami, bankami, gospodarką, mediami; w ten czas kłamliwy, kiedy zaczęli budować bez fundamentów -ofiary politycznej poprawności; w ten czas nad którym nigdy nie panowaliśmy; w ten czas konwulsyjnej naszej epoki - gdzie raz pięść a rzadziej otwartą dłoń trzeba demonstrować; w ten czas samotny - ważne, aby znaleźć siły, by walczyć o to, żeby nie dać się wyrwać z „korzeni” prawdziwej kultury (Tradycja, Język Ojczysty, Historia, Literatura, prawo do Wolnej Wypowiedzi, Dialog itd.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości