Witold W.Mazur Witold W.Mazur
392
BLOG

Jak łatwo zostać faszystą

Witold W.Mazur Witold W.Mazur Polityka Obserwuj notkę 2

 

Głupcy piętnują ludzi za ich odmienne poglądy, za przywiązanie do narodowych i religijnych symboli, głupcy blokują słowa, inicjatywy, działania, marsze itd. nie pochodzące od nich samych (jako wynik ich oryginalnej akcji), a nie mogąc dać sobie rady z realną rzeczywistością (bo porażeni są praniem mózgów przez politicall correctnes) używają oklepanych, najprostszych hasełek żeby „wyhodować”  sobie na glebie z błota, wrogów zewnętrznych, bez których ich życie byłoby puste i do d..  Bandyta Stalin podał kiedyś podły przepis na pozbycie się niewygodnych ludzi, rojąc sobie że na obstrukcjonistów jest sposób – trzeba strzelać do nich werbalnymi pociskami typu” jesteś faszystą, antysemitą, ksenofobem itd. Nasi rodzimi niektórzy neostaliniści podchwycili tę marna ideę poniżania godności człowieka - rywala politycznego stosując takie epitety za sprawą których sami nie chcieliby być określani. W jednym ze zbiorów esejów i felietonów Orwell podał listę tych, których okrzyczano jako faszystów: rolników, sklepikarzy, kary cielesne w szkołach, polowanie na lisa, walki byków, R.Kiplinga, M.Gandhiego, homoseksualizm, audycje radiowe, schroniska młodzieżowe, astrologię, kobiety, psy, niektóre partie konserwatywne*. Jak kretyński jest zarzut o faszyzm sam się przekonałem. Nie należę do autorów agresywnych (pomijam pewne wyjątki), a mimo to spotkało mnie to mało chwalebne „wyróżnienie”. Za co przypisano tę łatkę? Za odmienne spojrzenie na sprawę mniejszości seksualnych. Jeden z dzienników włoskich podał, że z Polski wyjechało 100 tys. gayów i lesbijek. A ja na to „O ludzie, jaka to straszna tragedia Im się wydarzyła. Widocznie wyjechali, bo względy ekonomiczne o tym mogły zadecydować”. Gdyby jednak wydarzyło się coś innego, jak np. pogrom,  to broniłbym tych ludzi”. Odpowiedź napisałem na swoim prywatnym blogu (do czego mam prawo i do odpowiedzialności za słowa) i nikogo nie będę się pytał jakich słów trzeba było użyć. Od polskich emigrantów usłyszałem, że jestem faszystą i ksenofobem, „No to ja durniom odpisałem bez wymaganej, w takich okolicznościach delikatności, co o nich pomyślałem – wywróciłem ich język do góry nogami, jak Oni A to ja B. Klin wybija się klinem.
Epatujący nadmiernie wyzwiskami od faszystów, antysemitów, ksenofobów itd. stają się w jakimś stopniu ludźmi nie przystosowanymi społecznie, bo nie dopuszczają innych poza swoimi wersjami oceny zdarzeń społeczno-politycznych.
 
Wobec powyższego nie znajduję w najmniejszym stopniu zrozumienia dla awanturniczej werbalnej nagonki Porozumienia 11 listopada wobec uczestników legalnego marszu Niepodległości. Jeśliby doszło do naruszenia porządku publicznego i złamania praw osobistych (np. obraza godności), wtedy interweniują konstytucyjne organy władzy. Zwolennicy Porozumienia nie są od tego, aby zaprowadzać porządek na własna rękę według przepisów ich ślepych ideologicznych mocodawców. Rozumiem, że zwolennicy marszu też maja swoich mocodawców. Odpowiadają mi bardziej Ci mocodawcy, którzy lepiej służą Polsce, jej racjom nadrzędnym, jak wolność, pokój, itp. obronie krajowych surowców i nie wstydzą się wypowiadać: Naród, patriotyzm, ojczyzna itd. Te słowa muszą boleć politpoprawnych. Jeśli takie coś słyszą, to dla Nich w danej chwili, może być to tylko koniec świata.
 
 *Pełna lista wyzywania ludzi od faszystów George Orwell „I ślepy by dostrzegł”, Kraków 1990, tłum. Bartłoniej Zborski, s.127-128
 

W tamtym czasie pomieszanym, gdzie nawet drzewa mogły być postawione do góry korzeniami; w tamtym czasie prawnej łobuzerii, kiedy mogli człowieka oskarżyć: o niepoprawne słowa, o żarty, o sny, o bunt uzasadniony wobec antyspołecznej władzy lat 2007-2015; i w ten czas zbójecki kiedy kryminalny syndykat zapanował nad myślami, bankami, gospodarką, mediami; w ten czas kłamliwy, kiedy zaczęli budować bez fundamentów -ofiary politycznej poprawności; w ten czas nad którym nigdy nie panowaliśmy; w ten czas konwulsyjnej naszej epoki - gdzie raz pięść a rzadziej otwartą dłoń trzeba demonstrować; w ten czas samotny - ważne, aby znaleźć siły, by walczyć o to, żeby nie dać się wyrwać z „korzeni” prawdziwej kultury (Tradycja, Język Ojczysty, Historia, Literatura, prawo do Wolnej Wypowiedzi, Dialog itd.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka